"Drugiej płci" nie byłam w stanie dokończyć, ale "Pamiętnik statecznej panienki" przeczytałam z przyjemnością i polecam. Miłosz krytykuje ją za naiwność polityczną głównie i nagonkę na Alberta Camusa.
No cóż, stała po stronie tego swojego Jean-Paula... A z Miłosza podobało mi się jak z Oscarem M. chodził po Paryżu :) (Przypomniało mi się, przeczytałam Kobietę zawiedzioną a potem się porwałam na Mandarynów... w oryginale... poległam...)
tiaaaa... Bayarda przeczytałam moja droga :p A skoro o erudycji mowa od czasu werdyktu w sprawie Nobla zastanawia mnie kto z kręgu KFR coś czytał tego pana (a nie tylko zna nazwisko). Ja nic - choć Onitszę mam na półce...
6 komentarzy:
Nigdy jej nie czytalam. Moze trzeba sprobowac. Chyba ze Milosz mial racje...?
"Drugiej płci" nie byłam w stanie dokończyć, ale "Pamiętnik statecznej panienki" przeczytałam z przyjemnością i polecam. Miłosz krytykuje ją za naiwność polityczną głównie i nagonkę na Alberta Camusa.
No cóż, stała po stronie tego swojego Jean-Paula... A z Miłosza podobało mi się jak z Oscarem M. chodził po Paryżu :) (Przypomniało mi się, przeczytałam Kobietę zawiedzioną a potem się porwałam na Mandarynów... w oryginale... poległam...)
wow! nasza erudytka! ;-)
tiaaaa... Bayarda przeczytałam moja droga :p A skoro o erudycji mowa od czasu werdyktu w sprawie Nobla zastanawia mnie kto z kręgu KFR coś czytał tego pana (a nie tylko zna nazwisko). Ja nic - choć Onitszę mam na półce...
Racja, racja, książki z Goncourtów stoją odłogiem w bibliotece... Wstyd! :)
Prześlij komentarz