Mnie sie Kronika Ptaka Nakrecacza podobala. Ale najbardziej Kafka. Ale najglebsza literatura to nie jest, to fakt. Z drugiej strony zalezy kiedy i na co ma sie ochote. Czasami Murakami jest idealny. Nie kazdego dnai ma sie ochote na Prousta ;)
Ja uwielbiam Ptaka Nakrecacza a Kafka momentami uderza swoja prostota i taka, kurde, nie wiem jak to nazwac.. moze "infantylnoscia literacka" ;)I tak lubie. Murakamiego czyta sie do poduszki, praktycznie na raz. Bez namyslu nad sensem zycia ;)
6 komentarzy:
Którego?
"Na południe od granicy. Na zachód od słońca". O ile czegoś nie pomyliłam ;-)
Mnie sie Kronika Ptaka Nakrecacza podobala. Ale najbardziej Kafka. Ale najglebsza literatura to nie jest, to fakt. Z drugiej strony zalezy kiedy i na co ma sie ochote. Czasami Murakami jest idealny. Nie kazdego dnai ma sie ochote na Prousta ;)
Spróbuję przeczytać Kafkę i Kronikę
a mój egzemplarz Prousta stoi na półce i choć nigdy go nie dokończyłam oddziaływuje samą obecnością :)
Ja uwielbiam Ptaka Nakrecacza a Kafka momentami uderza swoja prostota i taka, kurde, nie wiem jak to nazwac.. moze "infantylnoscia literacka" ;)I tak lubie. Murakamiego czyta sie do poduszki, praktycznie na raz. Bez namyslu nad sensem zycia ;)
to mi pożyczysz! :)
Prześlij komentarz