10/14/2008

zaczęłam czytać tego Murakamiego. Nuda... Nie lubię tzw. "dobrze skonstruowanych fabuł".

6 komentarzy:

basti pisze...

Którego?

meluzine pisze...

"Na południe od granicy. Na zachód od słońca". O ile czegoś nie pomyliłam ;-)

der bildverlust pisze...

Mnie sie Kronika Ptaka Nakrecacza podobala. Ale najbardziej Kafka. Ale najglebsza literatura to nie jest, to fakt. Z drugiej strony zalezy kiedy i na co ma sie ochote. Czasami Murakami jest idealny. Nie kazdego dnai ma sie ochote na Prousta ;)

meluzine pisze...

Spróbuję przeczytać Kafkę i Kronikę

a mój egzemplarz Prousta stoi na półce i choć nigdy go nie dokończyłam oddziaływuje samą obecnością :)

Zalesk pisze...

Ja uwielbiam Ptaka Nakrecacza a Kafka momentami uderza swoja prostota i taka, kurde, nie wiem jak to nazwac.. moze "infantylnoscia literacka" ;)I tak lubie. Murakamiego czyta sie do poduszki, praktycznie na raz. Bez namyslu nad sensem zycia ;)

meluzine pisze...

to mi pożyczysz! :)