Wesołe miasteczko położone obok obskurnego dworca, świeciło z daleka jak Las Vegas na pustyni. Foire du Midi otwierano co roku od ponad stu lat między 19 lipca a 24 sierpnia. Chłopcy strzelali do maskotek wiszących jak smutni potępieńcy z oklapłymi uszami i ogonami. Dziewczęta powiewając balonami na sznurkach kupowały bilety na karuzele za ostatnie 5 euro. W jarmarcznych budkach kręciły się na rożnie szaszłyki wielkie jak noga słonia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz