Samson - stary, na wpół sparaliżowany Etiopczyk, pracował niegdyś jako dyplomata. Opowiadał, że był nawet z misją w komunistycznej Polsce - spotkał się z Jaruzelskim, żeby podziękować mu za stypendia dla etiopskich studentów. Był cichym intelektualistą, który w upalne popołudnia, kiedy inni udawali się na sjestę, pisał historię Włoch zatytułowaną „Półwysep nonsensu”. Nad łóżkiem powiesił sobie fotografie byłej żony, efektownej jak gwiazda filmowa, ubranej w kolorowe, kwieciste sukienki.
1/17/2009
abecadło 5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz