6/27/2009

Żyli z pomocy socjalnej, pieniędzy rodziców, drobnych fuch – rozdawali czasopisma na branżowych wystawach albo sprzatali na weselach. Zmieniali kierunki studiów co rok, gustowali w małolatach, pili w każdy dzień tygodnia. Niedziele spędzali w łóżku, gnuśnie i sennie, oglądając mangę dla dzieci, jedząc pizzę z Lidla. Wszyscy podejrzewali u siebie kompleks Piotrusia Pana.

Brak komentarzy: