9/16/2009

tunel
Sam jest kolosem jak jego greccy przodkowie. Nosi siedmiomilowe buty i koszule wielkie jak namioty. Całą garderobę sprowadza pocztą z USA, gdzie zamierza pewnego dnia udać się na wygnanie, gdyż jest to kraj pełen niewymiarowych ludzi. 

9/13/2009

Nasz blok huczy od seksu!
Nadchodzi nowy bohater mojego bloga - Samir - łagodny olbrzym, ukochany Hannah. Czuję, że ta para wygeneruje całą masę opowieści, obrośnie legendą, a na koniec wymknie się wszystkim i wyemigruje na Kubę. 

9/12/2009

Jestem skąpa i leniwa. Filmy oglądam z reguły dopiero wtedy, kiedy jakaś gazeta codzienna wyda je na dvd, a ja zakupię je potem za bezcen na wyprzedaży. Tak właśnie obejrzałam Rosario Tijeras. Pamiętacie sceny pożegnania Johnefe i jego pogrzeb? Krewni zabierają go sztywnego, przybranego amuletami i okularami słonecznymi do klubu na striptiz, a potem zawodzą nad trumną wylewając na nią ciężkie alkohole i dmuchając do środka dymem na adios. Oglądałam to w osłupieniu. 

9/11/2009

Nie ma z kim spędzić niezapomnianego, beznadziejnego, miłego, wigilijnego, uroczystego, tematycznego, krótkiego, niekończącego się, zakrapianego, abstynenckiego, chopinowskiego, literackiego, kulturalnego, poetyckiego, filmowego, ciepłego, cichego, głośnego, kawalerskiego, panieńskiego, walentynkowego, babskiego, romantycznego, dobrego wieczoru (tymczasem Stasiuk mówi w dzisiejszym wywiadzie, że nie jest fanem spotykania ludzi).
NALEŻY

9/06/2009

Aglaja - fotografie bez patyny.
Opowiedzcie mi coś! Jakąś piekielną, pobożną, pikantną, rzewną, makabryczną, niesamowitą, nieprawdopodobną, prawdopodobną, wzruszającą, łzawą, okrutną, niesłychaną, smutną, wesołą, przydługą, zwięzłą, pokrzepiającą, przerażającą, nieprawdziwą, autobiograficzą, kryminalną, nudną, arcyciekawą, dramatyczną, okropną historię.
Kupiłam sobie "Kto znajduje, źle szukał". Jest w niej wiele świetnych fragmentów (najbardziej podoba mi się chyba reportaż z wyprawy na Wesoły Cmentarz w Rumunii). Czytam tę książkę i chodzę smutna - jest tak bardzo żałobna, vide: po czlowieku zostaje nieredukowalna dziura w rzeczywistości.
To co mnie zachwycało, już mnie nie zachwyca.

Dziś nie piszę:

O czarnoksiężniku z Piramowicza.

O przerażających snach Mzimu o tematyce motoryzacyjnej.

O naszych zgubnych wyprawach do Cafe Philo.

Usuń na zawsze.
Spotkajmy się w jakimś mieście!

9/05/2009

Nic więcej nie pamiętam.