12/16/2009
Supercalifragilisticexpialidocious
Moje nieszczęsne ciągoty do eskapizmu - uwielbienie dla wszelkiego kiczu, świecidełek, blichtru, sztuczności, musicali, Julie Andrews i Gene'a Kelly'ego, glamour, czerwonych dywanów, sztampy, muzyki jak ze szkolnej potańcówki, latających dywanów i egzotycznych kochanków – nasilają się wyraźnie, kiedy muszę wreszcie znaleźć sobie jakąś pracę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Inspirowane "Hyperbolicsyllabicsesquedalymistic"?
inspirowane Mary Poppins :)
No to się, k*, nie popisałem.
Hayesa uwielbiam tez :)
Hayesa uwielbiam tez :)
Prześlij komentarz