Kupiłam sobie wczoraj wreszcie "Saturna i melancholię"* i z tej okazji mi się przypomniało, jak na pewnej konferencji pewien prelegent uparcie mylił Roberta Burtona, autora "The Anatomy of Melancholy" (1621) z Richardem Burtonem, kochasiem Liz Taylor.
*"Nie jest to z pewnością lektura lekka, to dzieło na wskroś naukowe, poznaję to po liczbie przypisów [...]" - pisze rezolutnie Varga ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
mógł go jeszcze mylić z Timem Burtonem, on też ma loczki
albo z Cliffordem Lee Burtonem? ;-)
Prześlij komentarz