Wyrosłam na niedojdę. Nie umiem gotować, mylą mi się nazwy ulic we własnym mieście, boję się urzędów, formularzy i składania podpisów, a jeszcze bardziej banków, kredytów i dużych ilości pieniędzy, potrzebuję kogoś, kto zajmie się formalną stroną mojego życia.
9 komentarzy:
własnie uczę się o funkcjach pomocy społecznej i jedną z nich jest organizowanie pomocy osobom, które boja się urzędów oraz empowerment - czyli wyciąganie na światło dzienne zalet ludzi tak, aby byli oni w stanie świadomie i z przytupem kierować swoim zyciem i samodzielnie załatwiać trudne sprawy ;)
oo! przydałoby mi się to :)))))
Musisz wyrwać księgowego, wprawdzie są nudni, ale rachunki ogarnie i może nawet rosół w niedziele zrobi...
księgowy? to już wolę jeść kanapki ;-)
wyluzuj, ja też jestem kulinarnie upośledzona
i jak Ci się z tym żyje, Świtezianko? :)
Kobiety już nie te co kiedyś, dobrze, że przynajmniej wykształciły inne cenne umiejętności...
na przykład jakie? ;-)
Języki znają różne, sporty uprawiają i takie tam :)
Prześlij komentarz