4/30/2008

znów pijemy do siebie. wystarcza nam to za wszystkie zagraniczne przygody, za taksówki w Marrakeshu, za pchli targ w Conacry, za faunę na Madagascarze, za niebieskie obozy kabilów, za ostrzeliwane kibuce i zapyziałe motele w Odessie.

Brak komentarzy: