5/31/2008
W tej strasznej podróży jedyną pociechą jest dla mnie "W 80 światów dookoła dnia" Cortazara. Opowiadania o ministerstwach nocą i smokach-potworach zamieszkujących biura przypomniały mi unijne budynki w brukseli, w których nigdy nie będę pracować - podobne biurokratycznym przybytkom wszystkich systemów, z fotografiami założycieli o kanciastych nazwiskach, udekorowane swoją "europejskością" jak plastikową wisienką.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
i ja bede Cie odwiedzac
Prześlij komentarz