10/07/2008

Miłosz o Simone de Beauvoir ("Alfabet Miłosza") :"Durna baba"

6 komentarzy:

der bildverlust pisze...

Nigdy jej nie czytalam. Moze trzeba sprobowac. Chyba ze Milosz mial racje...?

meluzine pisze...

"Drugiej płci" nie byłam w stanie dokończyć, ale "Pamiętnik statecznej panienki" przeczytałam z przyjemnością i polecam. Miłosz krytykuje ją za naiwność polityczną głównie i nagonkę na Alberta Camusa.

basti pisze...

No cóż, stała po stronie tego swojego Jean-Paula... A z Miłosza podobało mi się jak z Oscarem M. chodził po Paryżu :) (Przypomniało mi się, przeczytałam Kobietę zawiedzioną a potem się porwałam na Mandarynów... w oryginale... poległam...)

meluzine pisze...

wow! nasza erudytka! ;-)

basti pisze...

tiaaaa... Bayarda przeczytałam moja droga :p A skoro o erudycji mowa od czasu werdyktu w sprawie Nobla zastanawia mnie kto z kręgu KFR coś czytał tego pana (a nie tylko zna nazwisko). Ja nic - choć Onitszę mam na półce...

meluzine pisze...

Racja, racja, książki z Goncourtów stoją odłogiem w bibliotece... Wstyd! :)