10/17/2008

zapisujemy się z Haribo na kurs malarstwa i rysunku! Strasznie się na to nakręciłam. W Tuluzie chodziłam z Zai Yuting na kurs rysunku do Ecole des Beaux-Arts . Był to kurs do znudzenia klasyczny - przez dwie godziny rysowaliśmy popiersia z gipsu, a przez następne dwie - akty (pies modelki pałętał się między sztalugami). W Zai zakochał się jeden facet z kursu, ale Zai się go bała, bo pracował w domu pogrzebowym i robił maquillage nieboszczykom.

Brak komentarzy: