12/11/2008

dziś usłyszałam od rekrutera: "Chętnie poszedłbym z Panią na kawę, ale do biznesu to się Pani nie nadaje" ;-)

11 komentarzy:

der bildverlust pisze...

to Ci strzelil komplement!

meluzine pisze...

no trochę mnie załamał koleś :)

ka. pisze...

on za to pewnie nadawał się do biznesu, ale do kawy już mniej... kto to, tiiiit, jest, że Ci mówi, do czego się nadajesz! co za prymitywna generalizacja! zabrakło "moim zdaniem" i do "tego konkretnego" biznesu. ich strata :))

meluzine pisze...

nie no, miał facet rację, potrzebowali cyborgów, którzy mają wielkie ambicje... Ale masz rację, na kawę to się nie nadawał bubek :)

nameste pisze...

I naprawdę słychać było duże "P"? ;>

meluzine pisze...

purysta! ;-)

meluzine pisze...

i pedant! ;-)

basti pisze...

A ja kiedyś poszłam na kawę z rekruterem...

meluzine pisze...

naprawdę??? i jak było?? perfect match? :)

basti pisze...

Polubił mnie i szybko powiedział, o co chodzi w tej robocie (tele2...) To była bardzo szybka kawa

Michał Nowakowski pisze...

hahahahahahahahha Ale mnie rozwalił ten wpis :)