12/22/2008

Wypaliłyśmy po 2 Diarumy, wypiłyśmy po damskim piwku, psychologizując sporo, diagnozując, kategoryzując. Słucham teraz Os Tribalistas, Carnavalia i Velha Infancia, muzyki, która kojarzy mi się z moimi złotymi latami (2004-2006), muzyki jak z epilogu jakiejś świetnej opowieści. Niedługo przyjeżdża Zuza! (a razem z Zuzą historie o latynoskich marynarzach, muzykach z półwyspu iberyjskiego i opiumistach z Majorki)

8 komentarzy:

fisza pisze...

co to za muzyka?
Pani Natalio- podaję maila w razie gdyby mój blog zniknał w najbliższych dniach w tajemnicznych okolicznościach.
innocentsorcerer@gmail.com- co by nie bylo tu jestem zawsze.

ka. pisze...

po 2 djarumy:)

meluzine pisze...

bardzo świetny tercet brazylijski ;-)

podaje linki:

http://www.youtube.com/watch?v=-OPVl6kiN8I&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=nJYZl1Ewoxk&feature=related

meluzine pisze...

zlinkowałam w tekście.

PS. Ja też kocham Stereolab :)

fisza pisze...

a ja teraz sie zrefletowalam, bo ja to znam!
wczoraj odkryłam cudowne combo, dosłownie Paris Combo- polecam sprawdzic.
co do Stereolab- jesli tak jest to juz Cię lubię.
cdo do pytania o Śniadanko- czytam i śmieję się do siebie, a w sumie to z siebie.

meluzine pisze...

miałaś nosa! jestem frankofilką i mam słabość do kabaretowej estetyki :)

fisza pisze...

o! to się cieszę bardzo. czyli rozumiem masz, znasz?

meluzine pisze...

nie znałam, odszukałam na youtubie i miałam frajdę :)