1/20/2009

czytałam dziś w "ML" Od pieśni do skowytu naszego lokalnego intelektualisty Jerzego Jarniewicza. Zbiorek bardzo elegancki, ciekawy, tylko irytowało mnie lekko używanie bez nawiasu pewnego toposu krytyki literackiej, który polega na nazywaniu każdego omawianego twórcy pisarzem "konsekwentnie osobnym", nieprzynależnym, niekwalifikowalnym.

Brak komentarzy: