dostałam maila od kumpla, którego odprowadziłam 4 lata temu na pociag do Madrytu i nigdy więcej nie widziałam. Gonzalo odczytywał mi wieczorami swoją powieść sensacyjno-filozoficzną, a ja uczyłam go polskiego przy pomocy "Złego" Tyrmanda (zdążyliśmy przerobić tylko pierwszą stronę).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz