6/15/2009

Co jakis czas mam ochotę podjąć pracę w przetwórstwie kiszonej kapusty i dać sobie z tym wszystkim spokój.

8 komentarzy:

Unknown pisze...

a kiszone ogórki są i tak lepsze :)

Unknown pisze...

lepiej się nimi zagryza

J. pisze...

dobrze że masz nie za silną tę ochotę... Wyobrażasz sobie tak cały dzień wonieć kiszoną kapustą ??:P

jakzniknaczupelnie pisze...

słusznie. tylko tak uchronisz się przed szkorbutem!

Anonimowy pisze...

nie, no, kapusta jest okej!

meluzine pisze...

to może filetowanie ryb z zimnych mórz? ;-)

Mama Magenisiowa pisze...

O tego się robią zimne nóżki!

ka. pisze...

moi dawni sąsiedzi z przetwórstwa kiszonej kapusty przekwalifkowali się na fermę niosek i chyba nieźle na tym wyszli. przemyśl to, Kochana, miałabyś jaja, jak to określa szyld przy Zielonej, "prosto od producenta" :)