2/15/2009

recenzja

moja mama wypożyczyła sobie z biblioteki "Karolinę" Vargi. "Dobrze się czyta, stwierdziła, tylko, że nic się w niej nie dzieje".

7 komentarzy:

basti pisze...

"mama znalazła na targu wargę Karoliny"

h pisze...

u mnie na studiach prof. wspominał coś o książce "Boccaccio" Dekamerona. Do tej pory nie przeczytałam ;)

meluzine pisze...

oj dziewczęta :)

basti pisze...

dziewuszki... ;p

meluzine pisze...

nie zaczynaj! ;-)

basti pisze...

łeee

meluzine pisze...

dziewucho! ;-)