4/07/2009

Podczas stypy po śmierci ciotki mój ojciec wyciągnął swój odświętny cylinder i poprosił każdego o wylosowanie z niego przepowiedni. Moja biedna matka wyciągnęła wówczas karteczkę, na której było napisane: "Wszystko może sie w życiu zdarzyć, najczęściej zaś nic".

2 komentarze:

Borys pisze...

Dobre zdanie. Mam nadzieję, że zaczyna się w nie wierzyć dopiero po siedemdziesiątce.

meluzine pisze...

Lepiej pogodzić się z nim już teraz ;-)