1/31/2010
1/30/2010
1/29/2010
1/28/2010
Robert i Richard Burtonowie 1
*"Nie jest to z pewnością lektura lekka, to dzieło na wskroś naukowe, poznaję to po liczbie przypisów [...]" - pisze rezolutnie Varga ;-)
1/26/2010
1/25/2010
1/24/2010
1/22/2010
1/21/2010
wieści z półki 3
wieści z półki 2
1/19/2010
wieści z półki 1
1/17/2010
gdzie jesteś?
mniejszość narodowa porwała Cię, aby zamanifestować swoją
determinację? Policja osadziła Cię w więzieniu za Twoją kryminalną
przeszłość? Popełniłeś dyskretne samobójstwo słuchając "Gloomy
Sunday"? Zostałeś polskim Henry Hillem i sypnąłeś starych kumpli,
dostałeś nową tożsamość i żyjesz jako hodowca kóz gdzieś na
wschodnich rubieżach Polski? Z powodów politycznych wyemigrowałeś na
Grenlandię, jesz focze mięso i powozisz zaprzęgiem?
1/16/2010
1/15/2010
1/14/2010
1991
- Mogłem Cię mieć. Wtedy po studniówce. Dlaczego nie chciałaś?
- Bo słuchałeś Doorsów. Czego teraz słuchasz?
- Modern Talking.
1/13/2010
1/12/2010
1/11/2010
W kalendarium życia i twórczości pewnej poetki szczegółowe daty przeprowadzek. Z Radziwiłłowskiej na Krupniczą z Krupniczej na Chmielną. Przeprowadzek widocznie równie ważnych jak doktoraty honoris causa i państwowe nagrody literackie. I my już lada dzień przeniesiemy się do mieszkania-szuflady z widokiem na dzielnicowy dom kultury i z zakładem fryzjerskim dla psów "Fafik" na parterze, mieszkania, w którym poczuję się przez chwilę jak ktoś zupełnie inny!
1/09/2010
5) Pierwszym obejrzanym przeze mnie filmem, który poruszał jakieś podejrzane, brudne i mdlące sprawy płciowe było „Ciało i dusza”. Nie chodzi o arcydzieło z Humphreyem Bogartem, ale o tanią produkcję o perypetiach ujmującego choć cynicznego ciemnoskórego boksera wagi lekkiej, który zakochuje się w pięknej dziennikarce, ale nie może się powstrzymać od bzykania innych na boku. Newralgiczne sceny (szybki numerek w toalecie, wyuzdany wielokąt w hotelu, wreszcie seks z miłości przy dźwiękach saksofonu) oglądałam pod nieobecność dorosłych w ogromnym osłupieniu. Film pochodził z domowej wypożyczalni kaset video, którą starsze małżeństwo z drugiego piętra prowadziło w początkowych latach transformacji. Pan Gruszka, hydraulik i złota rączka, skrywał za parawanem w ciasnym korytarzu dziesiątki przegrywanych kaset VHS przywiezionych głównie z Niemiec, opisanych koślawym pismem jego żony. („Maurycy Gomulicki zbudował w baszcie spływającą krwią instalację z kultowych kaset wideo z lat 90. zatytułowaną "VHS Hell").
1/07/2010
1/06/2010
"Filmy mojego życia" Alberto Fugueta to naprawdę świetna książka!
*Przecież miałam taki sam pomysł kiedyś! Czuję się jak spiritus movens tej powieści ;-)
"Film wydał mi się zły, ale mimo to zachwycił mnie".
"Dużo dobrych filmów i złych wspomnień".
Pasjonują mnie okoliczności.
1)„Dźwięki muzyki” koiły moje dzięcięce poczucie osamotnienia. Wyświetlałam ten film ze zdartego VHSu codziennie, wyobrażając sobie, że jestem ósmym blondwłosym dzieckiem kapitana von Trappa i żyję wśród atrap górskich łańcuchów.
2)Film „Happy Together” oglądałam samotnie w kiczowatym salonie mojej matki z kolejną nieszczęśliwą miłością na koncie. Pewnym pocieszeniem był dla mnie epilog tej historii, scena w której wymęczony fatalnym afektem Chiu Wai odjeżdża w nieznane metrem z nieznacznym uśmiechem na ustach, pogodny i pogodzony.
3)„400 coups” widziałam z pewnym krytykiem filmowym z Madrytu, który oglądał ten film kolejny raz i głośno antycypował każdą scenę. Przed seansem i po seansie natomiast streszczał mi całe swoje łobuzerskie i niefortunne życie.
Szkoda, że nie widziałam żadnego filmu w drive-inie!
"Czasami można przywiązać się do jakiegoś filmu zanim się go obejrzy".
1/05/2010
wieszcz
będziesz do końca zycia gotować nieposolone objady mzimu zosaniesz ptactwem domowym